2013-03-02-1Na łamach prasy branżowej czytamy, że Schrack Seconet Polska osiąga rekordowe wyniki, wymienia największą liczbę zabezpieczonych obiektów oraz zapewnia o najniższej awaryjności urządzeń. Nie sposób nie zapytać u źródła o przyczyny tych sukcesów. Rozmawiamy z Grzegorzem Ćwiekiem – Prezesem Zarządu Schrack Seconet Polska.

 

 

OMiI: Po sukcesach minionego roku możemy już coś powiedzieć o obecnym stanie branży zabezpieczeń? Jak ten rok rozpoczął się dla Państwa oraz może już uchyli Pan rąbka tajemnicy i powie o planach na drugie półrocze?

Grzegorz Ćwiek: Niektórzy koledzy z branży patrzą na nas z lekkim przymrużeniem oka – bo rzeczywiście trudno uwierzyć, że od sześciu lat z rzędu notujemy wzrost sprzedaży i udziału w rynku systemów bezpieczeństwa w Polsce. Nasze wypowiedzi na łamach czasopism branżowych brzmią troszkę jak propaganda sukcesu – za co wszystkich przepraszam, ale życzę i naszemu zespołowi i związanym z nami klientom i partnerom, żeby prędko się to nie skończyło. Po rekordowym roku 2012, pierwszy kwartał tego roku należał do najlepszych od czterech lat, choć zdecydowanie wyraźniej obserwujemy symptomy problemów gospodarczych w Polsce – zatory Dynamicznie do przodu Na łamach prasy branżowej czytamy, że Schrack Seconet Polska osiąga rekordowe wyniki, wymienia największą liczbę zabezpieczonych obiektów oraz zapewnia o najniższej awaryjności urządzeń. Nie sposób nie zapytać u źródła o przyczyny tych sukcesów. Rozmawiamy z Grzegorzem Ćwiekiem – Prezesem Zarządu Schrack Seconet Polska. płatnicze, bankructwa i coraz powszechniejsze zrywanie kontraktów wykonawczych z uwagi na słabą kondycję finansową generalnego wykonawcy bądź inwestora, to tylko niektóre oznaki słabnącego rynku. Sam rynek także ewoluuje i co najciekawsze – jest tak różnorodny i zmienny, że coraz trudniej budować realne plany. Na potrzeby międzynarodowych analiz rynkowych próbujemy z kolegami z zagranicy przewidzieć trendy i kierunki rozwoju naszego rynku i okazuje się, że to niemożliwe… W przeciwieństwie do końca lat dziewięćdziesiątych, brakuje wyraźnych wzorców zachowań klientów, konkurencji… chyba, że brak takich reguł uznamy właśnie za nową regułę.

 

OMiI: Konkurencja na polskim rynku zabezpieczeń technicznych w ochronie przeciwpożarowej jest bardzo duża. Schrack Seconet Polska radzi sobie bardzo dobrze. W czym tkwi tajemnica tych sukcesów?

G.Ć.: Bardzo dziękuję za miłe słowa. Najchętniej odpowiedziałbym, że nie wiem. Moglibyśmy wtedy zachować przynajmniej część czynników sukcesu dla siebie i być może to pomogło by nam w dalszym utrzymywaniu dobrej pozycji konkurencyjnej. Ale byłoby także nie fair, gdybym nie przedstawił najważniejszych z nich. Pierwszym są nasi zadowoleni klienci, nowi i wieloletni użytkownicy systemów, którzy wydają nam i naszym Partnerom doskonałe rekomendacje. Drugim są właśnie nasi Partnerzy – Autoryzowani Partnerzy oraz Partnerzy Handlowi, którzy dokonują bezpośredniej sprzedaży naszych systemów oraz wspierają użytkowników podczas eksploatacji systemów przez następne lata. Warto przypomnieć, że najlepszych z nich, począwszy od roku 2013 wyróżniliśmy, przyznając im tytuł Autoryzowanych Partnerów Wiodących. Uporządkowana, przejrzysta struktura sprzedaży poprzez przeszkolonych, najlepszych w branży specjalistów to niezwykle istotny aspekt naszej działalności i także – kolejny czynnik sukcesu. Współpracując ze świadomymi klientami, wysokiej klasy specjalistami, musimy również – jako zespół – starać się bardzo mocno o uznanie nas za dobrych i równorzędnych partnerów w biznesie. Dla nas, wymienione wyżej czynniki są najważniejsze, bo dotyczą ludzi, relacji, cech indywidualnych, umiejętności współpracy zespołowej i zdolności pracy wykraczających poza utarte schematy. Oczywiście w tym wszystkim jesteśmy wspierani przez bardzo dobre produkty, najnowsze i niezawodne technologie, a także… troszkę szczęścia, które podobno sprzyja tym, którzy potrafią korzystać z niego w sposób właściwy. Staramy się, by tak właśnie było.

 

OMiI: Od ponad dwudziestu lat organizujecie Państwo Ogólnopolskie Szkolenia Projektowe. W jakim kierunku te spotkania ewoluują i jakie są plany na najbliższe szkolenie?

G.Ć.: Och, to bardzo wdzięczny temat do rozmów. Rzeczywiście, od samego początku działalności w Polsce czynimy duże starania, by oprócz sprzedaży urządzeń odnosić jak największe sukcesy na polu edukacji. W pierwszych szkoleniach, jeszcze w latach osiemdziesiątych XX wieku, uczestniczyły garstki specjalistów, przez kolejne lata grupa ta powiększała się, by w roku 2012 osiągnąć liczbę ponad 400 osób obecnych na jednym spotkaniu. Jesteśmy pod wielkim wrażeniem tej liczby z jednej strony, ale nie to jest dla nas najistotniejsze. Dla naszego zespołu najważniejszy jest rozwój tej imprezy. Przez wiele lat szkolenia te dotyczyły niemal wyłącznie zakresu naszej oferty oraz zagadnień merytorycznych związanych z problematyką ochrony przeciwpożarowej. Po latach zaczęliśmy zapraszać także gości, ekspertów z innych dziedzin, przedstawicieli naszych zaprzyjaźnionych firm, by poprowadzili ciekawe wykłady również w zakresie teorii i praktyki około branżowej. Uczestnicy naszych spotkań dość szybko zorientowali się, że na naszych szkoleniach można dowiedzieć się znacznie więcej i mają one coraz bardziej interdyscyplinarny charakter, co doprowadziło nas wprost do całkowitej zmiany formuły naszego szkolenia ogólnopolskiego. Z imprezy jednodniowej, przeszliśmy do potężnego, trwającego 2 dni przedsięwzięcia edukacyjnego, gdzie przez pierwszą połowę każdego z dni prowadzone są wyłącznie merytoryczne wykłady (zabronione są prezentacje marketingowe producentów), a następnie odbywają się sesje warsztatowe. W roku ubiegłym wraz z naszymi Partnerami, prowadziliśmy wykłady i warsztaty z zakresu automatyki budynkowej, instalacji elektrycznych, kontroli dostępu, dźwiękowych systemów ostrzegawczych, urządzeń automatyki pożarowej, sterowania gaszeniem, telewizji dozorowej, systemów bezpieczeństwa danych i oczywiście systemów sygnalizacji i wykrywania zagrożeń. Jako pierwsi w branży – z czego jesteśmy wyjątkowo dumni – zaprezentowaliśmy na żywo pokaz integracji wszystkich wyżej wymienionych systemów. Okazało się, że wielu z obecnych na sali miało – mimo wielu lat pracy w branży – po raz pierwszy okazję na żywo zobaczyć w praktyce zadziałanie wszystkich systemów podczas zagrożenia pożarowego. Z pokazu przygotowaliśmy także film promujący imprezę w roku 2013. Gorąco zachęcam Państwa do wzięcia udziału w naszym spotkaniu w tym roku. Zapewniam, że dołożymy wszelkich starań, by było ono jeszcze bardziej atrakcyjne.

 

2013-03-03-1

 

OMiI: Szkolenia projektowe mają na celu przygotowanie do realizacji projektów w oparciu o Państwa rozwiązania. Jak przedstawia się przyszłość zabezpieczeń technicznych w ochronie przeciwpożarowej, biorąc pod uwagę rozwój technologiczny?

G.Ć.: Nasze szkolenia – i te ogólnopolskie i prowadzone w mniejszych grupach w ciągu roku – powinny nie tylko dobrze przygotować specjalistów do realizacji projektów w oparciu o nasze urządzenia, ale muszą także uświadomić uczestnikom konieczność właściwego doboru innych systemów z nimi współpracujących oraz dobrej koordynacji międzybranżowej. W przypadku zagrożenia pożarowego, nasze systemy przejmują zarządzanie całym budynkiem, a więc często kilkunastoma innymi systemami w budynku. Jeżeli projektanci, wykonawcy instalacji nie zapanują nad właściwym połączeniem każdego z nich, całe przedsięwzięcie i inwestycja w systemy bezpieczeństwa okażą się nieudane. Rozwój technologiczny pomaga tu tak samo, jak przeszkadza. Dzięki technologii, systemy potrafią więcej, ale będąc coraz bardziej skomplikowanymi wymuszają ciągłe podnoszenie kwalifikacji montujących je i projektujących specjalistów. To zamknięte koło sukcesu – jakikolwiek błąd kosztować może nie tylko wiele pieniędzy, ale nawet życie czy zdrowie ludzkie. Dlatego też tak duży nacisk kładziemy na certyfikację naszych specjalistów i szkolenia dla nich. Co więcej, dzięki najnowszej technologii jesteśmy także w stanie coraz lepiej wspierać ich w pracy – szczególnie poprzez coraz to lepsze oprogramowanie systemowe Schrack Seconet, które pozwala np. zdalnie, z dowolnego miejsca na świecie nadzorować instalację SAP, rozpoznawać zagrożenia i samodzielnie powiadamiać użytkownika oraz zespoły serwisowe, czy usuwać usterki. Nasze systemy potrafią dokonywać inteligentnej „samonaprawy” w obszarze oprogramowania lub w efekcie zakłóceń elektromagnetycznych. Coraz śmielej korzystać będziemy z urządzeń mobilnych w opiece nad systemami – smartfony, tablety już dzisiaj znaleźć można na wyposażeniu naszych ekip programistów i serwisantów. To chyba właśnie ten kierunek – wykorzystanie urządzeń mobilnych i Internetu, a dzięki temu bardzo szybki i tani serwis – to kierunek naszego rozwoju w najbliższych latach. Na lata 2015–2018 planujemy kilka rozwiązań całkowicie rewolucyjnych. Ale o tym opowiemy kiedy indziej…

 

OMiI: Na zakończenie prośba o informacje, które mogą zainteresować naszych Czytelników najbardziej. Jakie warunki trzeba spełnić żeby stać się Partnerem Schrack Seconet Polska?

G.Ć.: Nie zachęcam do współpracy nikogo, kto chce przejść proces autoryzacji drogą na skróty. Ani my nie jesteśmy tym zainteresowani, ani nasi obecni, czy potencjalni klienci. Zależy nam wyłącznie na partnerach rzetelnych, uczciwych, odpowiednio przygotowanych technicznie i zmotywowanych do pracy przy zachowaniu najwyższych standardów jakości. Jeżeli popieracie Państwo nasze stanowisko – zapraszamy gorąco do współpracy, jeżeli nie – nie śmiemy zabierać Państwu cennego czasu. Wbrew istniejącym na rynku opiniom, jesteśmy bardzo otwarci na współpracę – ale tylko przy spełnieniu ww. warunków, co zniechęca wiele firm słabszych, o niskiej wiarygodności i wątpliwych celach. I to bardzo dobrze. W zamian, tym, którzy poważnie myślą o pracy z nami oferujemy naszą lojalność, rzetelność, szereg bardzo ciekawych szkoleń i bardzo dobrą technologię, którą zaoferować można bez wahania nawet najbardziej wymagającym klientom. Bardzo dziękuję za rozmowę i zapraszam do współpracy. OMiI: Dziękuję za rozmowę.

 

Fot. Schrack Seconet Polska

OMiI 3/2013

Zamów alt

 

Pin It