Prawo

detecktor tlenek weglaJeszcze przed świętami weszły w życie pierwsze zmiany z rozporządzenia o ochronie przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów. Przepisy, opracowane przez MSWiA we współpracy z Komendą Główną Państwowej Straży Pożarnej, mają na celu zminimalizowanie liczby ofiar pożarów i zatruć tlenkiem węgla. - To rozporządzenie bierze się z naszej niezgody na to, ile osób w Polsce ginie w pożarach czy w wyniku zatruć tlenkiem węgla – mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej szef MSWiA Tomasz Siemoniak.

- Mamy w pamięci tragiczny pożar w Poznaniu, gdzie zginęło dwóch strażaków. Udało się wtedy uratować innych ludzi dzięki czujce dymu, którą miał jeden z mieszkańców. To rozporządzenie daje 5 lat na to, żeby w obiektach prywatnych takie czujki się znalazły. Jeśli chodzi o różne budynki publiczne, hotele, te wymogi są krótsze – poinformował minister Tomasz Siemoniak.

Szef MSWiA przypomniał także spotkanie w Akademii Pożarniczej i zaapelował do obywateli o zakup czujek. – Podczas tego spotkania samorząd dzielnicy Żoliborz rozdał seniorom czujki. Dlatego apelujemy do samorządów, żeby się w tą wielką akcję włączyły i dokonywały zakupu czy wspierały tych, dla których to jest zbyt duży wydatek – powiedział.

Jednocześnie minister Tomasz Siemoniak podkreślił, że nie ma lepszego prezentu dla babci, mamy, taty, dziadka jak czujka przeciwpożarowa. - Zdrowie jest bezcenne i naprawdę warto mieć spokój i pewność, że w razie czego czujka zaalarmuje o zagrożeniu – dodał.

– To jeden z najważniejszych projektów legislacyjnych ostatnich lat wspólnie prowadzonych przez ministra obrony oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji. Liczymy, że prezydent w najbliższym czasie podpisze tę ustawę i wejdziemy w fazę jej realizacji – powiedział minister Tomasz Siemoniak. Szef MSWiA oraz wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz wzięli udział w konferencji prasowej, która dotyczyła ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej.

Jednym z zadań instytucji więzienia na całym świecie jest izolowanie od społeczeństwa sprawców groźnych przestępstw. Nie bez znaczenia pozostaje kategoria wykrytego i osądzonego czynu, ponieważ świadczyć on może o skłonnościach sprawców do np. agresji czy okrucieństwa. Właśnie ci osadzeni stanowią grupę wysokiego ryzyka i mogą przyczynić się do stworzenia sytuacji groźnej dla zdrowia i życia populacji funkcjonującej na terenie więzienia. Jednak liczne zdarzenia wskazują, że nie tylko skazani czy tymczasowo aresztowani są źródłem tragedii ludzkich do których dochodzi w tym ponurym i wrogim środowisku.

CHP Dane osobowe niebezpieczenstwo tkwi w Internecie

Dane osobowe – niebezpieczeństwo tkwi w Internecie

Ponad 50 proc. Polaków obawia się wycieku danych osobowych poza przechowującą je firmę bądź instytucję. Największe zagrożenie dla ich bezpieczeństwa widzą w Internecie – w aplikacjach i serwisach internetowych, mediach społecznościowych oraz sklepach internetowych. Takie rezultaty przyniosło badanie przeprowadzone na reprezentatywnej próbie Polaków na zlecenie Krajowego Rejestru Długów i serwisu ChrońPESEL.pl. Tymczasem, jak wynika z danych Urzędu Ochrony Danych Osobowych w ostatnich dwóch latach zgłoszono blisko 13 tysięcy naruszeń ochrony danych osobowych w każdym roku.

W styczniu 2020 roku do Sejmu skierowany został rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o zarządzaniu kryzysowym oraz niektórych innych ustaw1. Inicjatorem proponowanych zmian i zarazem ich wnioskodawcą było Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Jak podkreślono w uzasadnieniu do projektu ustawy projektowane zmiany zmierzają do wzmocnienia systemu zarządzania kryzysowego w szczególności w zakresie zarządzania ryzykiem i ochrony ludności. W dużym stopniu dotyczą one również infrastruktury krytycznej i właśnie omówieniu tych zmian zostanie poświęcony niniejszy artykuł.

Systemy kontroli dostępu muszą pracować w zgodzie z szeregiem norm i przepisów, odnoszących się zarówno do ich budowy, warunków stosowania i funkcjonalności, jak i zasad związanych z ustawą o RODO. W artykule przedstawiamy wybrane aspekty dotyczące prawa obowiązującego w tym właśnie zakresie.

Regulacje dotyczące monitorowania pracowników przez pracodawców pojawiły się w polskim prawie zaledwie półtora roku temu – wraz z wejściem w życie przepisów RODO. Obowiązujący od maja 2018 roku artykuł 111 ustawy o ochronie danych osobowych wprowadził nowelizację przepisów prawa pracy w zakresie monitoringu wizyjnego, monitoringu służbowej poczty elektronicznej oraz innych form monitoringu pracowników.

Pracodawca – „Wielki Brat”?

Kiedyś wystarczyło bystre spojrzenie szefa lub kolegów… Dziś – w drugiej dekadzie XXI wieku – oczekuje się większej dyscypliny pracy, ścisłego przestrzegania firmowych procedur oraz wymodelowanych przez menadżerów, wzorców preferowanych zachowań, wymaganych od pracowników na przykład w kontaktach z klientami. W oczywistym interesie firmy jest też, by pracownicy nie korzystali ze służbowego sprzętu w prywatnych celach i dobrze wykorzystywali swój czas pracy. I co ważne: „nie wpuścili na teren zakładu osób niepowołanych”! Na przykład w postaci wirusa komputerowego lub szpiegowskiego oprogramowania.

  20180903 monitoring a rodoNie sposób nie odnieść wrażenia, że w mass media doniesienia dotyczące wejścia w życie Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) – RODO, pojawiły się dopiero 25 maja 2018 roku, a więc w momencie, kiedy generalnie wszyscy przedsiębiorcy powinni być gotowi do spełniania wszelkich obowiązków, jakie nakłada na nich RODO. Również dopiero w dniu 25 maja 2018 roku weszła w życie polska ustawa o ochronie danych osobowych, która również dostosowuje szereg przepisów innych polskich ustaw do stosowania RODO. Jednym z zagadnień, które zostały uregulowane przez polską ustawę jest monitoring. Jak po 25 maja 2018 roku stosować monitoring? Czy stosowanie monitoringu jest legalne?

Warszawa, 11 września 2017 r.
Kamery na dworcach. PKP SA – spółka niejawna

Od 2014 roku Fundacja Panoptykon stara się zdobyć od spółki PKP S.A. informacje na temat kamer działających na największych polskich dworcach kolejowych: w Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Wrocławiu i Poznaniu. W piątek, 9 września, sąd uchylił decyzję, w której spółka odmawiała udostępnienia tych informacji, zasłaniając się tajemnicą przedsiębiorstwa.

2Kwestia wykorzystania kamer termowizyjnych na obiektach wojskowych i obiektach infrastruktury krytycznej to kolejny trudny temat związany z ochroną zewnętrzną tego typu obiektów. Trudny, ponieważ słabo opisany w normach.