Zmiany jakie miały miejsce w ostatnim czasie w przepisach dotyczących zatrudnienia oraz projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu na poziomie 12 zł na godzinę, stały się zapalnikiem do dyskusji nt. rynku ochrony fizycznej i jego kondycji. Co kryje się pod pojęciem zmian oraz jakie będą ich skutki? Czy tak naprawdę coś się zmieni? Co dalej? Ewolucja tej branży jest nieunikniona i z pewnością nie ma od niej odwrotu. Istnieje bowiem kilka czynników, które te zmiany będą wymuszać i nie da się ich zatrzymać.

 

 

Zmiany prawne

 

Pierwszym z czynników mogą być zmiany prawne, choć znając realia mogą one (nie aż w tak dużym stopniu, jak oczekiwałby tego ustawodawca) przyczynić się do zmian w branży ochrony. Temat stawki na poziomie 12 zł za godzinę dzieli rynek ochrony i nie ma tutaj jednej spójnej opinii. Z jednej strony stoją pracodawcy, a z drugiej pracownicy ochrony fizycznej. Obie strony reprezentowane są przez swoje organizacje – Polska Izba Ochrony (PIO) oraz Polskie Stowarzyszenie Pracowników Ochrony (PSPO).

 

Polska Izba Ochrony w swoim oświadczeniu pisze: „Branżę usług ochrony, od 1 stycznia 2016, dotknęły już przepisy o tzw. ozusowaniu umów zleceń, co stanowi najpoważniejszy – jak dotąd – krok w kierunku ograniczania tzw. umów śmieciowych. Wprowadzenie tych przepisów spowodowało wzrost kosztów pracy aż o 28 procent. Jeśli do tego dołożylibyśmy wprowadzenie od połowy tego roku bez tzw. vacatio legis minimalnej stawki godzinowej na poziomie 12 zł, gdy obecnie w naszych usługach wynosi ona ok. 8 zł, to te koszty jeszcze bardziej wzrosną (o kolejne kilkadziesiąt procent), a do tego w bardzo krótkim czasie. Może to doprowadzić do zwiększenia bezrobocia spowodowanego tym, że budżety naszych kontrahentów są już na ten rok poplanowane i bardzo trudno będzie renegocjować zawarte kontrakty, co przełoży się wprost na ograniczanie zakresu usług, a w konsekwencji zaowocuje zwolnieniami pracowników.(…) Postulujemy jednak za tym, aby proponowane zmiany były wprowadzone od 1 stycznia 2017 roku, co da czas wszystkim na dostosowanie się do nich”.

 

PSPO w swoim liście otwartym do Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Pani Elżbiety Rafalskiej, apeluje natomiast o natychmiastowe wprowadzenie stawki minimalnej 12 zł/netto za godzinę pracy, ustawy 1 maja 2016 r. Stowarzyszenie argumentuje swoją opinię nadzieją, że takie zmiany pozwolą wyeliminować patologiczne zachowania przy zatrudnianiu osób w branży ochrony i mienia.

 

Przepisy prawa pozwolą prawdopodobnie tylko częściowo na wyeliminowanie patologii. Zmienić musi się natomiast świadomość i sposób myślenia o rynku ochrony fizycznej. Wtedy dopiero zmiany będą dogłębne i odczuwalne dla pracowników, jak i pracodawców.

 

 

2016 02 86 1

 

 

Świadomość klientów i rozwój technologii

 

Zmiana świadomości klientów i ich oczekiwań połączona z rozwojem nowoczesnej technologii i łatwym dostępem do niej – to dwa elementy, które wpłyną najbardziej na sposób świadczenia usług na rynku ochrony.

 

Czas mija i klientami branży zabezpieczeń stają się kolejne pokolenia, dla których nowoczesna technologia nie jest niczym obcym. Z jej dobrodziejstw korzystają na co dzień. Wszystko musi być łatwe w obsłudze, intuicyjne, szybkie i na wyciągnięcie ręki. Takie też są wymagania obecnych klientów co do usług. Czy ochrona obiektu, przez słabo wykwalifikowanego pracownika, wpisuje się w taki trend? Na pewno nie!

 

Klient chce mieć możliwość podglądu chronionego obiektu, z każdego miejsca na świecie, 24 godziny na dobę, 365 dni w roku wykorzystując do tego urządzenie mobilne. Obecnie osiągnięcia techniki pozwalają na zdalny, szybki dostęp do obrazu z kamer, zweryfikowanie informacji z systemu kontroli dostępu, sterowanie elementami automatyki budynkowej i weryfikację np. pracy urządzeń. Wszystko to wykorzystując jedną aplikację. Ten trend zapewne wpłynie na zmianę struktury zatrudnienia w sektorze ochrony fizycznej, bo praca pracowników ochrony będzie wspierana przez zintegrowane systemy zabezpieczeń technicznych i automatyki budynkowej.

 

W takiej sytuacji na znaczeniu zyskają Centra Monitoringu Alarmów (CMA). Nie tylko zwiększy się ilość obiektów, które będą miały klasyczne systemy alarmowe. Centra monitoringu będą mogły rozpocząć świadczenie nowych usług takich jak weryfikacja wideo zdarzeń alarmowych, wirtualne patrole obiektów lub zdalne zarządzanie budynkiem (kontrola wejść i wyjść z obiektu). Oczywiście zawsze pracownicy ochrony fizycznej będą potrzebni, ale częściej będą oni pracownikami grup interwencyjnych i będą to pracownicy o innych kwalifikacjach. Żyjemy w dobie, gdzie znalezienie w telefonie najszybszej i najkrótszej drogi zajmuje kilka sekund. Szybkiej, precyzyjnej i profesjonalnej reakcji od strony CMA oczekują klienci, i te wymagania będą kształtować rynek ochrony w przyszłości.

 

Kolejnym i chyba najsilniejszym czynnikiem zmian w branży ochrony jest rozwój współczesnej techniki. Coraz częściej spotykamy się z określeniem Internet of Things (IoT). To sformułowanie, które nazywa zjawisko podłączania urządzeń użytku codziennego takich jak np. kuchenka, lodówka do Internetu. Już wkrótce będzie można powiedzieć „Internet of Everything!”

 

W obecnych profesjonalnych systemach bezpieczeństwa większość urządzeń ma możliwość komunikowania się przez Internet, a w przyszłości będą to wszystkie urządzenia. Pozwoli to na oferowanie dużo lepiej zintegrowanych systemów o większych możliwościach. Wymusi to stosowanie otwartych rozwiązań programowych pozwalających na łączenie różnych technologii i marek sprzętu w jeden spójny system. Dlatego też ciągłe podnoszenie kwalifikacji i umiejętności przez pracowników poprzez ich udział w szkoleniach i dostęp do nowych technologii jest na pewno dobrą inwestycją na przyszłość.

 

Perspektywy rynku usług ochrony mienia nie malują się wcale w tak złych kolorach. Firmy, które zwiążą swoją przyszłość z rozwiązaniami technicznymi i postawią na profesjonalizm świadczonych przez siebie usług na pewno nie muszą bać się o swoją przyszłość.

 

Te firmy natomiast, które będą robić wszystko, aby rynek ochrony nie zmieniał się, w przyszłości będą zmarginalizowane, a ostatecznie może zabraknąć dla nich miejsca w branży. 

 

 

Artykuł firmy Linc Polska
Jakub Sobek

Pin It